Szukaj na tym blogu

2007-12-26

Moja homilia

Tak oto nastał czas Świąt Bożego Narodzenia. Słyszymy, więc wiele homilii i ja również mam swoją. Internet jest takim miejscem, gdzie każdy może przedstawić swoją homilię, mało tego może to zrobić teraz i na tym tutaj blogu, do czego serdecznie namawiam.

Łyk historii tego bloga:

  1. Kiedy zacząłem pisać ten blog, w zamyśle miał on być „gazetką ścienną” dla małej grupki osób, studiujących Wycenę Nieruchomości i tak było. Posty miały wówczas kształt komunikatów administracyjnych – same nudy, dlatego dawno już je skasowałem.
  2. Z czasem nabierałem umiejętności posługiwania się tu obrazem, dźwiękiem itd. To mnie zaczęło wciągać i wymyślałem różne treści dla przetestowania nowych narzędzi medialnych. Narzędzia te funkcjonowały dobrze i zachwyciły mnie na tyle, że żal mi było rozstać się z tym blogiem, mimo że zasadnicza jego przyczyna (studia zakończone) wygasła.
  3. Na Google Analytics ze zdziwieniem zobaczyłem, ze blog czyta więcej ludzi niż podejrzewałem i to mnie znowu zachwyciło, mimo że zdawałem sobie sprawę, iż znaczna część tego ruchu, to autorzy narzędzi, których używam, sprawdzający kto i co z nimi robi. Ale co tam - nie bądźmy drobiazgowi - pisałem więc nadal.
  4. Zwykle przeczesując sieć, miałem na uwadze narzędzia, które mogą zautomatyzować wystawiane na blogu informacje i zgromadziłem zadowalający mnie obecnie zestaw (szerzej o tym może powiem przy innej okazji). Teraz czytelnicy bloga mają dobry serwis informacji o nieruchomościach, stale automatycznie aktualizowany – sam z niego chętnie korzystam, dla orientacji w nowinkach.
  5. Ponadto zawsze na początku bloga widoczny jest jeden aktualny post, gdzie daję jakąś aktualną wypowiedź lub wklejkę, które później można odnaleźć w spisie Archiwum bloga (w bocznym menu). Tym pierwszym postem również może być dzieło innego autora - Twój post. Jednak jakoś, nad czym ubolewam, mało jest tu innych autorów i jest to delikatne określenie, nie ustaję jednak w nadziei na zmianę sytuacji.

Co dalej?

  1. Wystąpiłem z nową inicjatywą pt. Blog wiecznie żywy, zahaczającą inspiracyjnie o pewnego wodza rewolucji, ale o zupełnie odwrotnej idei. Moją ideą przewodnią jest: synergia niezależnych twórców, działających na zasadzie: Creative Commons, Open Source, Web2.0 itp. Tematem zasadniczym są tutaj – nieruchomości i informacje o nich gromadzone w Internecie. Również sposoby prezentacji tematu i kwestie edukacyjne, leżą w kręgu moich obecnych zainteresowań. Nie wykluczam też , że może mnie zainteresować coś jeszcze.
  2. Dobrze wiem, co znaczy poszukiwanie wygodniejszego życia za granicą i jednocześnie (z drugiej strony) tęsknota za tym, co nas zbudowało i określiło, przez lata w ojczyźnie. To jakby stać na dwóch rozjeżdżających się kamieniach – co byś nie zrobił, zawsze będziesz żałował. Dzisiaj już żaden Polak nie usłyszy od funkcjonariusza, zdania w stylu: „No i po co pan wrócił do kraju?”, wręcz odwrotnie – wracajcie, bo nie starcza nam na emerytury. Będę więc w zgodzie z trendem, dostarczając rodakom z zagranicy, informacji do inwestycji w Polsce. Świat się obecnie „kurczy” i można być i tu i tam. Zatem dziś i jutro znajdziecie na moim blogu użyteczne informacje do inwestowania w kraju.
  3. Miewam nieraz słabość do różnych wydarzeń artystycznych w kraju i za granicą, co chcąc – nie chcąc, znajdzie swój wyraz na tym blogu. Moje gusta bywają dyskusyjne, ale trudno, będę sobie folgował – może w końcu wywoła to jakąś dyskusję.
  4. Jestem też otwarty na Wasze pomysły.

Moje przesłanie:
Ogólne przesłanie, bo czas mamy świąteczny:

Żyjemy na jednym globie, gdzie jak na razie przyrasta ludności, a infrastruktura musi tych ludzi jakoś obsłużyć. Ludzie niecierpliwi i ksenofobiczni myślą, że trzeba zawsze „szarpać krótką kołdrę”, aby wyrwać jak najwięcej dla siebie. Ale są też inni, którzy widzą rozwiązanie problemu rozdziału zasobów w rozwoju nowych technologii, budowie ogólnego porządku, poprzez zaangażowanie w pracę wszystkich ludzi (a nie wykluczanie ich) i dzięki ich wiedzy i inwencji. Wolny rynek, wolni ludzie, wolna twórczość, na całym globie - to są moim zdaniem cele trudne, ale konieczne. Wydaje mi się, że ta druga postawa zdobywa coraz więcej zwolenników, ja również się do nich zaliczam.

To również współbrzmi ze zdaniem papieża Benedykta 16, wypowiedzianym ostatnio na pasterce świątecznej - że przyszedł czas, aby ci co mają wiele umieli się dzielić z tymi, którzy mają zbyt mało (nie jest to dosłownie, ale tak to zapamiętałem).

Przekażę więc wszystkim życzenia pokoju - aby ludziom dobrej woli udawało się rozwiązywać konflikty wyrosłe ze starego myślenia - reprezentowanego przez fundamentalistyczne ideologie i udawało budować, dzięki nowemu myśleniu, opartemu na współpracy, pojednaniu i synergii. Jestem głęboko przekonany, że to jest obecnie droga najlepsza, dla nas wszystkich - oby właśnie tak się układało.

Brak komentarzy:

Mashup News

Aktualności tekstowe