Szukaj na tym blogu

2007-08-18

Wycena przekazu informacyjnego

Oto moja teoryjka na użytek dalszych rozważań oraz na inne użytki:
Przekazem informacyjnym
może być tu idea zawarta w tekście, kalkulacjach, obrazie, dźwięku i w różnych tego mieszankach. Twórcę przekazu nazwijmy Producentem. Wystawiającego przekaz dla Odbiorców nazwijmy Publikatorem. Trudno wycenić taki utwór, zawierający wiele wartości subiektywnych, jednak nie pretendując do kompletności opisu, ustalmy składniki wartości przekazu :
  • Wartości informacyjne - przekaz dostarcza informacji poszukiwanych przez Odbiorców.
  • Wartości reklamowe i promocyjne - Producent załącza w przekazie własną reklamę i promuje siebie, kogoś lub jakieś idee.
Przykładem mocnego przekazu promocyjnego jest dobrze zrobiona czołówka klipu. Jak wiadomo pierwsze 30 sekund kontaktu z odbiorcą stanowi o jego nastawieniu. Dalej powinny być treści, które odbiorca uzna za korzystne dla niego, warte poświęcenia chwili czasu. Jeżeli taki układ powtarza się regularnie i kilkukrotnie, to ten przekaz się utrwala. Jak uczy historia nawet kłamstwo powtórzone oficjalnie 6-krotnie staje się medialną prawdą. Również dobrym przekazem są dolne napisy w trakcie trwania klipu. Widać więc, że przekaz reklamowy i promocyjny może być bardzo skuteczny i jednocześnie nie przytłaczać przekazu informacyjnego.

Za wartości informacyjne Producent może oczekiwać gratyfikacji od Odbiorcy lub Publikatora. Za reklamę i promocję Publikator może oczekiwać gratyfikacji od Producenta. Aby to jakoś zrealizować należałoby zanalizować przekaz informacyjny, określić proporcje zawartych w nim różnych wartości i wycenić je.

Wartości informacyjne najlepiej oceni Odbiorca i należy znaleźć metodę określającą preferencje odbiorców. Inne metody np. kosztowe, będą obarczone potężnym subiektywizmem, chociaż stanowią punkt wyjścia do określenia opłacalności przekazu. Metody porównawcze też mogą zawieść, bo częste tu nowatorskie rozwiązania zdecydowanie zmieniają ceny.
Wartości reklamowe i promocyjne określi Producent w umowie z Publikatorem. W tym przypadku Publikator też rozważy efekt preferencji odbiorców oraz własną strategię reklamową i promocyjną związaną z tym przekazem. Zwykle Producent pokazuje przekaz w gotowej formie i treści, a Publikator albo go wybiera, albo ignoruje.

Widać zatem, że między Producentem, a Publikatorem mogą wystąpić wzajemnie kasujące się roszczenia gratyfikacji, chociaż niekoniecznie ekwiwalentne. Jednak występują trudności w ocenie wartości tych gratyfikacji i taka wycena też jest kosztowna.

Różnie to się rozwiązuje:
  • metodą prawną, próbując wygrać uregulowania prawne korzystne dla strony,
  • metodą bezpłatnego udostępnienia, przy pewnych warunkach umownych.
Zwykle prawo nie nadąża za szybko rozwijającymi się metodami przekazu informacji i korzysta się z interpretacji starego prawa, które stanowi na jedną albo drugą stronę, zupełnie przypadkowo lub ogolnikowo, wiec wyrok zależy głównie możliwości opłacenia lepszych prawników przez silniejszą stronę. Tylko po co takie prawo, skoro i bez tego wygrywa silniejszy.
Wyjątkowo, dobrym rozwiązaniem prawnym, na miarę nowych technologii jest tutaj system Creative Commons.

Najprostszym rozwiązaniem jest takie projektowanie przekazu informacyjnego, aby zawierał w sobie, w zadowalających proporcjach, zarówno wartości informacyjne jak i reklamowe i promocyjne, pozwalając na kasowanie się roszczeń gratyfikacyjnych Producenta i Publikatora. Czyli przekaz udostępniany do publikacji za darmo, pod warunkiem nie ingerowania w jego treść i formę. To pozwala obniżyć koszty i zwiększyć liczbę i szybkość aktualizacji przekazów.


Brak komentarzy:

Mashup News

Aktualności tekstowe