Księgi Wieczyste Online

Pozytywnie zaskoczyła mnie informacja o planach Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie udostępnienia online - Ksiąg Wieczystych. To byłby krok milowy.
Chcę przypomnieć, że podobne rozwiązania sugerowałem kilka miesięcy temu w swoim poście.
Jeżeli na poczatek pojawi się zbyt daleko idący projekt, to szybko zostanie ośmieszony i odstrzelony, a szkoda by było.
Obserwujac Internet jako intensywny użytkownik, jak również mając pewną wiedzę, co można zrobić z danymi (dobrego i złego), oraz wiedzę w dziedzinie wyceny nieruchomości, mam swój pogląd na podaną wyżej sprawę udostępnienia KW online i jakże by inaczej - nie omieszkam go tu wyrazić.

Zatem klejno:

1. Sytuacja w Internecie zmienia się tak szybko, że naprawdę trudno jest pewnie przewidzieć, co będzie za 2 lata, w jakimś temacie. Więc nie wolno zwlekać z uruchomieniem projektu na czas, kiedy będzie on doskonale opracowany, bo tego stanu nie osiągnie się nigdy.
2. Dając dostęp do bazy danych trzeba to robić ostrożnie i etapami. Po wykonaniu etapu musi być analiza (stan, bezpieczeństwo, usability, przyszłość) i wnioski korygujące plan.
3. Zacząć od łatwiejszego: udostępnić KW online osobom uprawnionym (notariuszom, rzeczoznawcom itp), na zasadzie autoryzowanego dostępu do baz danych.
4. Uregulować właściwie prawne kwestie związane z ochroną danych osobowych zawartych w bazach KW. Ile informacji z KW należy powszechnie ( czy bezgranicznie?) udostępnić, aby było bezpiecznie, a jednocześnie to udostępnienie było rzeczywiste i funkcjonalne? Oto jest pytanie. Trzeba to dobrze systemowo przemyśleć (ale to można robić jeszcze po uruchomieniu powyższego punktu 3. i zbierając doświadczenia).
5. Udostepnienie powszechne: tylko dla obywateli w kraju, zawsze autoryzowany dostęp, ciągły monitoring skutków udostępnienia. Twórcy udostępnień powinni dobrze zdawać sobie sprawę, co to są dobra narodowe w obecnym Świecie.
   

Takie mam uwagi - na gorąco.

Z przyjemnością zauważam, że urzędnicy w kraju zaczynają podążać za trendami rozwojowymi w gospodarce i oby to stwierdzenie stało się "samospełniającym się proroctwem". Myślę, że taki trend zarysuje się o wiele mocniej, gdy główny ruch politycznych opinii wyborczych w kraju, przeniesie się do Internetu, co niebawem nastąpi.